Chrapanie? Męski problem.

Mężczyznom nie wypada płakać, a co z chrapaniem? Przyznaje się do tej wstydliwej dolegliwości ponad połowa mężczyzn. Skutki chrapania są wielorakie - uciążliwość tej przypadłości dla partnera, który co noc musi znosić hałasy to tylko wierzchołek problemu. Dużo poważniejsze są skutki zdrowotne dla samego chrapiącego.
Sen przerywany kilkanaście razy w nocy nie przynosi odpoczynku, w ciągu dnia chrapiący panowie są niewyspani, zmęczeni i miewają bóle głowy. Dużo groźniejsze są bezdechy śródsenne, kiedy podczas snu zablokowany zostaje dopływ powietrza do płuc. Dzieje się tak dlatego, że wiotkie podczas snu ścianki gardła stykają się ze sobą i blokują przepływ. Oddychanie wiąże się wtedy z takim wysiłkiem, że po kilku, kilkudziesięciu sekundach dochodzi do przebudzenia, którego chrapacz sobie nawet nie uświadamia. Powtarzające się bezdechy to prosta droga do nasilania objawów już istniejących chorób (cukrzycy, chorób niedokrwiennych serca, nadciśnienia, arytmii), ale także poważne ryzyko zawału czy udaru.
Leczenie skrajnych przypadków wiąże się z interwencją chirurga albo stosowaniem usztywniających podniebienie implantów. Jednak zacząć leczenie możemy preparatami miejscowymi wzmacniającymi i napinającymi ścianki gardła, bogatymi w olejki eteryczne.
Aaa i jeszcze jedno panowie - chrapacze, częściej niż ich niechrapiący koledzy, miewają problemy z erekcją.....